Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Tak jak w epoce oświecenia ubiór był wizytówką człowieka, określał jego pochodzenie i przynależność klasową, tak w romantyzmie strój stał się środkiem wyrazu własnej osobowości. Ludzie poprzez ubranie starali się manifestować swe poglądy, a nie dopasowywać do innych. Moda uległa demokratyzacji. W XIX wieku cylinder czy frak nie były zarezerwowane już tylko dla arystokratów. Każdy mógł przyozdobić swoją marynarkę ozdobnym zegarkiem na złotym lub – jak to było u mniej zamożnych – pozłacanym łańcuszku czy przespacerować z ażurową parasolką.

Swoistą rewolucję przeszły stroje pań domu, które z mało praktycznych i niezbyt wygodnych zamieniły się w dobrze skrojone, niekrępujące. I tak zamiast obszernych dekoltów panie zaczęły lubować się w wysokich kołnierzach, przekonały się do długich rękawów. Nie znaczy to jednak, że kobiety prowadzące dom były niemodne i przypominały swe babki (no może z wyjątkiem ciasnych, utrudniających oddech gorsetów oraz pantalonów, które nie przysłużyłyby się podkreśleniu wdzięków chyba żadnej niewiasty). Kto oglądał kiedyś próbki XVIII-wiecznych ręcznych haftów wie, co mam na myśli. To właśnie w tej epoce jak w żadnej następnej i poprzedniej spod zwinnych kobiecych paluszków wychodziły prawdziwe dzieła sztuki. Romantyczki były mistrzyniami w haftowaniu, wyszywaniu, dzierganiu. Ozdabiały tą sztuką zarówno swoją garderobę (mankiety, kołnierze, pończochy, podwiązki, torebki), jak i pozostałej rodziny. Cały dom zyskiwał na ich umiejętnościach (wystarczy wspomnieć o pięknych, niepowtarzalnych poduszkach, serwetach czy narzutach na łóżka).

Warto zwrócić uwagę także na uczesania kobiet żyjących w epoce romantyzmu. Owe fryzury mogłyby być eksponatami w muzeach, ponieważ swą misternością upięć, pomysłami na skręty przypominają prawdziwe dzieła sztuki. Włosy najczęściej układano godzinami w malutkie loczki, z których każdy musiał pozostać w miejscu, jakie mu wyznaczył fryzjer. Potem całość upinano w wysoki węzeł na czubku głowy, w który dla „efektu” wpinano kokardę, grzebień, ozdobną spinkę lub inny przedmiot, przykuwający uwagę (perły, kwiaty, diademy zwisające na czoło, a nawet ogromne pawie pióra).

Inspiracją dla kobiet w tamtym czasie było oczywiście wszystko to, co egzotyczne. Być może to lektura Giaura Byrona zapoczątkowała modę na stylizowanie się na orientalne niewiasty - panie wkładały na głowy turbany, zakładały lejące się suknie udając Leilę. Czerpały także ze średniowiecza (spódnice z długim trenem) oraz odrodzenia (suknie z bufiastymi rękawami).

Najbardziej znanym ubiorem w romantyzmie nie był jednak strój kobiecy, lecz męski. Chodzi tu oczywiście o frak, zaczerpnięty z kultowej w tamtym czasie książki Goethego – Cierpienia młodego Wertera. Kariera brata garnituru była bardzo szybka. W kilka tygodni po publikacji powieści epistolarnej frak stał się strojem uniwersalnym, noszonym zarówno przez arystokratów, jak i przez żebraków. I tak mężczyzn w niebieskich marynarkach o szerokich ramionach i wąskiej talii w żółtych spodniach można było spotkać w parkach, na premierach teatralnych, jak również w noclegowniach dla bezdomnych. Tak jak brzydsza płeć stara się dziś upodobnić do Brada Pitta czy George’a Clooney’a, tak w tamtym czasie rolę wyznacznika trendów w modzie pełnili oczywiście Byron i Goethe.

Podobnie jak u kobiet, mężczyźni przykładali także dużą wagę do wyglądu swoich głów. Szczególną czcią traktowali fryzury, traktując pierwsze objawy łysienia jako prawdziwy cios. Bo jak tu upiąć loki, gdy włosy są coraz rzadsze? Popularne były także bokobrody, które przykuwały uwagę wystając z wysokiego, wywiniętego kołnierza koszuli.

Najpopularniejszym nakryciem głowy był oczywiście cylinder z czarnego jedwabiu.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Maria - streszczenie
2  Orientalizm
3  Podział epoki w Polsce